poniedziałek, 24 grudnia 2012

O pięknym sloganie "Nie przejadajmy się w święta"

                                 photo by Paula Fernanda, znalezione na flickr.com

W telewizjach śniadaniowych zawrzało. Dla ramówek, rozkładówek, rozpisek, spisów treści, audycji(tu dowolne rozwinięcie ciągu)program o tematyce "jak nie przytyć w święta" jest jak "must have" dla Tomasza Jacykowa. Otóż tutaj, moje drogie Panie z telewizji pragnę zwrócić wam uwagę, że tycie jest procesem długotrwałym i nie odbywa się z dnia na dzień. Tak jak nie da się schudnąć w dwa dni, tak nie można wagi znacząco nabrać w tym czasie (oczywiście ironia losu sprawiła, że przytyć jest o wiele łatwiej, ale nie aż tak). Wreszcie kontynuując moją polemikę z ekranem, na którą nie zanosi się żeby ten mi odpowiedział, chcę Wam drogie Panie zwrócić uwagę na to, że Wasze apele są nie tylko do niczego, ale też do nikogo.Zapytacie dlaczego? Jeśli ktoś przez cały rok ciężko trenuje i dba o swoją sylwetkę, to nie da rady zniszczyć swojego ciała w dwa dni, choćby i poszedł na trzy wigilie i wykonywał tylko ćwiczenia kciuka z pilotem przez całe święta. Jeżeli natomiast ktoś nie czuje potrzeby dbania o swoją dietę przez cały rok, na pewno nie obudzi się w nim ona w te dni. Taka osoba na pewno prędzej poczuję magię tych świąt z coca-colą, a nie z Wasą. Moja miła Pani pragnę zobaczyć choćby Pani zdjęcie przy wigilijnej kolacji z sucharkiem i pomidorkiem na talerzu, gdy inni raczą się niezdrowymi i tuczącymi potrawami(eureka, polska kuchnia jest niezdrowa!). Pytanie też kiedy pielęgnować naszą tradycję obżerania się tym co tłuste i tuczące jak nie właśnie w święta? 

Na koniec, żeby było jasne. Nie polecam obżerania się w święta, tak żeby aż uszami wylatywało. W ogóle nie polecam objadania się. Tylko z tym odradzaniem jedzenia w święta, jest jak z próbą namawiania kogoś do abstynencji na cały najbliższy rok właśnie w dniu jego wesela lub urodzin.  Z wszystkim należy zachować umiar i nie powinniśmy popadać w skrajności.

Aha, jeszcze jedno nadmiar jedzenia możemy zbilansować zawsze ruchem. Rodzinny zimowy spacer czy wyjście na pewno nie zaszkodzi.

Wesołych Świąt!



3 komentarze:

  1. Niestety statystyki wskazją, że wiele osób tyje trochę przez święta, więc nie jest to tylko taki slogan wyssany z palca. Szczególnie osóby, które się odchudzają muszą uważać na święta, bo szybko mogą nadrobić to co już schudły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Post miał na celu jedynie skłonić do refleksji. Czy problem 2 dni jest aż tak ważny w skali roku? Czy rzeczywiście jest to jeden z głównych problemów żywieniowych przeciętnego Kowalskiego? Czy taki diabeł straszny jak go media malują ? Pozostawiam to do indywidualnej oceny. Nie wiem jakie statystyki Pani/Pan przytacza, ale chętnie się zapoznam i ustosunkuję. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Bardzo wciągający blog dotyczący odchudzania, pełno przydatnych informacji. Zapraszam na naszą stronę www poświęconą zagadnieniu odchudzania. Odnajdziecie tam setki profesjonalnych porad, dotyczących zarówno diety jak i fitness. Tylko u mnie znajdziesz tabele kaloryczna oraz kalkulator BMI.

    OdpowiedzUsuń